Najłatwiej chyba będzie mi zacząć od relacji z pleneru, ceramicznego oczywiście ;), w Orońsku, w Centrum Rzeźby Polskiej.
Oprócz lepienia główną atrakcją pleneru stanowiły jak zwykle wypały raku:
pierwsze otwarcia pieca:
czasami temperaturę trzeba było jeszcze podnieść niekonwencjonalnie :)))
ale warto było nieco "posuszyć"... - prace Wiesi z pięknym efektem spękań
czasami mieliśmy też nietypową publiczność
(cało)Nocne palenie - kto mu się oprze????
nocne odkrywanie skarbów
Praca Bożeny "przed"
i "po"
Moje "zwierzęce prace":
nosorożec w dwóch odsłonach - biało-czarnej - wydał mi się nudny więc trafił raz jeszcze do pieca i nieco zzwieleniał ...
Nosorożce pancerne , inspirowane wizytą w warszawskim ZOO. Zostały pokryte terrą sigillatą a następnie zredukowane
Konik morski, w pełnej krasie już wkrótce ;)
Wazony, ptaszki, pojemniczki...
To skarbonka dla najmłodszej pociechy
Miseczka niestety była cienka i popękała podczas wypału ;(
Rodzina dyniowatych
Pancernik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz