Jakiś czas temu udało nam się (grupie gliniarsko - dekupowej lub jak ją tam nazwać ;))) zorganizować się i Drogą Kuleżankę Instruktorkę Asię do zrobienia dla nas warsztatów malowania na jedwabiu.
Krótka fotorelacja (zdjęcia autorstwa Aleksa(?) Marty(?) o ile się nie mylę...)
Przygotowania
nieporadne i nieprzemyślane - czyli moja chusta
Gretty
Dziękujemy za spotkanie Gospodyni!!! Buziaki!
Gospodyni poleca się na przyszłość i zaprasz ponownie i to już w Boże Ciało, co prawda nie będziemy malować na jedwabiu ale z pewnością znajdziemy jakieś inne fajne zajęcia w grupie ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę....to chyba Nam w krew wejdzie ...ten jedwab, co???
Mam uśmiech od ucha do ucha;))) - Jesteś!!! Ale żeśmy się z tymi spotkaniami rozbestwili... Super
OdpowiedzUsuńNo piękne prace, jestem pod wrażeniem talentu uczestniczek :)
OdpowiedzUsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuń